To już pewne - nie będzie tegorocznych dni miasta, nie będzie Jarmarku Dominikańskiego. Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią prezydenta Tarnobrzega, odwołane zostały największe miejskie imprezy. Pieniądze przeznaczone zostaną na walkę z koronawirusem.
- W sytuacji zagrożenia, jakie niesie epidemia, najlepsze, co możemy zrobić dla miasta i jego mieszkańców, to chronić tarnobrzeżan przed śmiercionośnym wirusem. Nie ustajemy więc we wspieraniu mieszkańców, służb i szpitala w działaniach związanych z epidemią, a mających na celu zminimalizowanie liczby zachorowań. Zapowiadałem przed dwoma tygodniami rezygnację z miejskich imprez, by pieniądze zarezerwowane na ten cel w miejskim budżecie przeznaczyć na walkę z koronawirusem. Dziś już, gdy od strony formalnej wszystko zostało dopilnowane, pozamykane, mogę oficjalnie zakomunikować, w tym roku nie będzie tradycyjnych imprez plenerowych z okazji Dni Tarnobrzega, nie będzie Jarmarku Dominikańskiego. Nie odbędą się też inne, mniejsze przedsięwzięcia o charakterze rozrywkowym - informuje prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
Prezydent liczy na zrozumienie mieszkańców. - Obecnie chyba, gdy gra idzie o ludzkie życia, najmniej ważna jest rozrywka. Wygrajmy to starcie, wyjdźmy z tej epidemii zwycięsko, wtedy dopiero będziemy mieli okazję do świętowania - dodaje prezydent. Jak podkreśla, jego decyzja ma na celu zarówno dbałość o bezpieczeństwo mieszkańców, pozwoli też na kontynuowanie podjętych od początku ogłoszenie stanu zagrożenia, a obecnie stanu epidemii, działań. Wszystkie dotychczas podjęte, w tym zapewnianie niezbędnego sprzętu, środków do dezynfekcji i odzieży ochronnej, już pochłonęły sporo pieniędzy z miejskiego budżetu. - Jak jednak zapowiadałem, zdrowie i życie ludzkie nie ma ceny. Nie mógłbym spojrzeć w lustro, gdybym nie zrobił wszystkiego, co tylko w naszej, samorządu, mocy - zapewnia włodarz Tarnobrzega.